Herbata z lipy…
… i lipa z treningiem. Zamiast kręcić to popijam
. Zagadnienie
dokończenia projektu okazało się być bardziej zajmujące niż początkowo się
wydawało. Przy stosowaniu nowych narzędzi, na proste rzeczy poświęca się
czasem sporo czasu.
Podsumowanie tygodnia
Tydzień zakończony niestety na sporym minusie. Z planowanych 8.5h udało się zrealizować jedynie 5.5h. Nadrabiania na chwilę obecną nie będzie. Jak poprawi się pogoda, to pewnie jakieś dodatkowe godziny „same” wpadną.