Krótko i (w miarę) mocno
Dane treningu
- 41.10 km
- 01:27:47 h
- 28.1 km/h
- HR avg.: 152 ( 76%)
- Cad. avg.: 79
- Przewyższenie: 145 m
- Kalorie: 1373 kcal
- Aktywność: Szosówka
- Ćwiczenia: P1'+M5
Już jakiś czas temu (z 2tyg.) planowałem zrobić ten trening, ale albo padał deszcz, albo akurat byłem zmęczony, albo z kolei jechałem się zmęczyć na coś dłuższego korzystając z dziury w chmurach. Dziś się akurat dobrze złożyła ilość czasu jak również stopień wypoczynku.
Najpierw były nazwijmy to sprinty (ale takie troszkę dłuższe, tzn. 5×30"/3'). Potem chwila na złapanie oddechu i 30min. równej mocniejszej jazdy. Do tego oczywiście rozgrzewka i rozjazd.
Podsumowanie miesiąca
Jaki maj był, każdy widział — koszmarny. Pewnie i dało się mimo to wykręcić sporo km i godzin, co pokazali koledzy (m.in. RB czy furman), ale muszę się przyznać, że mi przy tych deszczach zabrakło chęci.
Końcowy wynik 771km wydaje się do zaakcpetowania (choć to tylko kapkę lepiej niż w… lutym!?), jednak gdy spojrzeć na godziny (31
) wychodzi, że jest to najgorszy miesiąc w tym roku – nawet w styczniu i lutym było więcej godzin (choć trochę wolniej pokonywanych
).