Test pod zoo z miłą niespodzianką
Dane treningu
- 25.00 km
- 01:10:54 h
- 21.2 km/h
- HR avg.: 137 ( 69%)
- Przewyższenie: 313 m
- Kalorie: 640 kcal
- Aktywność: Wyścigówka
- Ćwiczenia: T
W tym roku wyjątkowo późno wypadł przedstartowy test pod zoo. A to tydzień wyścigowy rozjechał mi się z tygodniem rege i jechałem z marszu, a to nie zdążyłem przygotować startówki z wyprzedzeniem, a to…
Tym razem wszystko zagrało i była okazja się sprawdzić/zabawić. Nie ukrywam, że bardzo chciałem złamać 6min, do których jednak w zeszłym roku dość sporo brakowało (6:17). Wcześniej w tym roku pod zoo podjeżdżałem tylko przy okazji jakiś treningów i nie ukrywam, że rezultaty w ich trakcie jakieś powalające to nie były; miałem obawy czy się uda złamać ten czas.
Pierwszy podjazd na rozgrzewkę spokojnie (max 84%, ale starałem się koło 82% jechać) - wyszło 8:05. Taki czas to dobry prognostyk przy tej intensywności.
Drugi podjazd już na maksa (HRmax 190, HRavg 180), początek mam wrażenie że się wlokę, w środku staram się utrzymać mocne tempo, w końcówce widzę, że jest opcja na spełnienie założenia - złamanie 6min, a "na kresce" pełnia radości i wręcz lekki szok - udało się wykręcić 5:47
! Czas nie widziany od 2010 roku. Jest dobrze
. Dobre podjeżdżanie może się przydać w Karpaczu, bo na mega ma być ponad 1800m w pionie. Ale z takim rezultatem nastrój przed maratonem zdecydowanie się poprawił
.