A niech to gęś

Dodaj komentarz

Cały dzień sucho – fajnie. Spokojny poranek, gdy do pokoju nie zagląda mi słońce i można podziałać wygodnie przy komputerze, obiad. Po obiedzie w prognozie nagle pojawił się jakiś opad popołudniu. No nic, zobaczymy co będzie, w niedzielę też miał być… Już mam się zbierać, ale niebo zasnute zasłoną szarych chmur. To ja chwilę zaczekam. I lunęło. Skończyło późno. Chwila wahania – jechać, nie jechać. Jest chłodno, mokro i za chwilę będzie ciemno. To ja za taki interes serdecznie dziękuje. Zrobiłem tylko drobną gimnastykę (jak to jest, że znów wypadła przerwa?!, a miała być co tydzień) i wróciłem do innych zajęć.

Dodaj komentarz

wymagane
nie będzie widoczny, wymagany
opcjonalnie, razem z http://