Lipnie coś
Dane treningu
- 39.80 km
- 01:30:48 h
- 26.3 km/h
- HR avg.: 134 ( 67%)
- Cad. avg.: 80
- Przewyższenie: 157 m
- Kalorie: 785 kcal
- Aktywność: Szosówka
- Ćwiczenia: E2
Zebranie się spod (skądinąd lekkiej) kołdry było wyjątkowo ciężkie. Popołudniu jednak ma padać, więc lepiej się przejechać póki jest sucho.
Już po kilku minutach jazdy, okazuje się, że zebranie się to było nic w porównaniu z próbami utrzymania tętna w (niewysokiej wszak) strefie tlen. Umęczyłem się, jakbym jechał tempówkę, a średnia wyszła jak z jazdy rege. O co chodzi? Formo, gdzie jesteś? ![]()
Furman |
Nie przejmuj się, ja swoją formę zostawiłem na Bałkanach. Musiał skubana gdzieś się zapodziać w górach jak biwak zwijałem. Szkoda, ale już szukam nowej
Bardziej mi bluzy brakuje
Axi |
Ciężko się nie przejmować, jak za chwilę jak nie najważniejszy, to najbardziej wymagający start. Ale może po prostu trzeba było kawę przed jazdą wypić
.
Znając Ciebie, to wymienisz na lepszy model (formę), a bluzy też możesz poszukać nowej
.