Podsumowań czas
Początek listopada zwykle uważany jest za początek kolejnego kolarskiego sezonu, jest więc też okazją podsumowania sezonu minionego.
W ostatnim roku przebyłem na treningach 6600km w czasie 335 godzin, pokonując po drodze 71,7km w pionie i biorąc udział w 12 zawodach.
Najwięcej:
- km: kwiecień (872km)
- godzin: lipiec (46h)
- m w pionie: lipiec (16 209m)
Ilość różnych niesprzyjających wydarzeń w tym sezonie przekroczyła wszelkie normy, więc mimo nieco słabszych względem zeszłych lat statystyk trzeba stwierdzić, że źle nie było.
Nieco szkoda, że w żadnym miesiącu nie wyszło 1000+, ale trzeba przyznać, że 16km w pionie w lipcu w miarę to rekompensuje
.
A co w kolejnym sezonie? Szczerze mówiąc jeszcze nie wiem. W każdym razie powoli pasuje się za siebie wziąć, bo co by nie mówić jeździć mając formę jest znacznie przyjemniej niż nie mając! ![]()